PostHeaderIcon Opisy

PostHeaderIcon Śląsk Wrocław - Warta Poznań 06.04.2024 1-2

W ostatnim czasie Warta nie rozpieszcza nas wynikami. Moglibyśmy opisywać, kto co robi na boisku oraz ilu zawodników walczy, pokazuje charakter, a kto przysłowiowo odcina kupony, ale tak naprawdę najważniejsze jest to, że, mimo postawy Warciarzy na murawie, nasz fanatyzm nie gaśnie, tylko rośnie jeszcze bardziej. O to właśnie  w tym w tym wszystkim chodzi - aby, jeździć za klubem nie zważając na wyniki oraz w której lidze gra drużyna... Wyjazd do Wrocławia wypadł nam w sobotę o godzinie 20:00. Spotkania o tej porze w weekend są na pewno wyznacznikiem zespołu, który walczy w górnej części tabeli, a tym zespołem są Wrocławianie. Kibice Śląska od początku rundy na frekwencję nie mają co narzekać i licznie przychodzą wspierać swoją drużynę. Nie inaczej było i na meczu z Wartą. W sobotni wieczór przybyło ich na stadion ponad 14,5 tysiąca. My natomiast na wyjazd wyruszyliśmy z Poznania ze sporym zapasem czasowym i pod stadionem Śląska dotarliśmy godzinę przed pierwszym gwizdkiem meczu. Na sektorze rozkładamy czarną flagę z datami zdobytych mistrzostw Polski oraz widniejący hasłem "Jeszcze powrócą tamte dni, pełne chwały i pięknych chwil". Od początku ruszyliśmy z dopingiem - w pierwszej połowie prezentujemy malowane flagi i wdrażamy kolejną nową piosenkę w tym sezonie wyjazdowym. Warciarze do przerwy przegrywali 1:0, a cztery minuty po wznowieniu gry Tomas Prikryl dostaje drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę i Warta zmuszona jest grać resztę meczu w dziesięciu. Niebywała sytuacja następuje w 56 minucie, samobójczy gol zawodnika Śląska i Warta po kilku minutach od straty Prikryla remisuje. Zapachniało przez chwilę szczęśliwym remisem, który przed meczem chyba każdy brałby w ciemno. Dopingujemy ile sił, a od 80 minuty prezentujemy jeszcze trzy małe choreografię, na które składały się transparenty na dwóch kijach, kartony z herbem oraz zielone flagi z białym malunkiem "WARTA 1912 POZNAŃ". Piłkarsko jednak to nie mogło się tego dnia udać i nie udało...bo w doliczonym czasie gry tracimy bramkę i przegrywamy! Mimo zakończonego meczu cały czas dopingujemy, zawodnikom pod płotem śpiewamy "Czy wygrywasz czy nie..." i głośno dajemy im do zrozumienia, że głowa do góry, że jesteśmy z nimi. W Poznaniu meldujemy się chwilę po północy!
AVE WARTA

Zapraszamy do galerii                                   Śląsk Wrocław - Warta Poznań :: 20240406SlaskWroclawWartaPoznan_2

Śląsk Wrocław - Warta Poznań

 
Więcej artykułów…